We Wrocławiu nie obawiają się Startu Lublin

W sobotni wieczór Śląsk Wrocław podejmie Start Lublin. Gospodarze przystępują do spotkania poważnie osłabieni, jednak w bojowych nastrojach.

Przypomnijmy, że Krzysztof Sulima nabawił się urazu zwanego "kolanem skoczka" i nie wystąpi w meczach przez około miesiąc. Trener Tomasz Jankowski nie będzie mógł również skorzystać w najbliższym czasie z usług kontuzjowanego Tomasza Prostaka.

Pomimo znaczących osłabień, Śląsk Wrocław podchodzi do spotkania ze WIKANA Start SA Lublin z dużą pewnością, jednak przestrzegając przed rywalem, który dysponuje silnym składem i będąc świadomym jego mocnych stron.

Do pierwszej piątki w pojedynku z lubelską ekipą wróci Michał Gabiński, dla którego będzie to okazja do złapania wiatru w żagle po chorobie i udowodnienia swojej przydatności. Na więcej minut niż zwykle (dotąd średnio jedynie 10 na mecz) będzie mógł liczyć Paweł Bochenkiewicz. Popularny "Bochen" dobrze pokazał się w szlagierowym meczu z Anwilem Włocławek, gdzie z dużą pasją krył między innymi Rubena Boykina.

- Oczywiście, brak Krzysztofa Sulimy jest dla nas osłabieniem, jednak wciąż dysponujemy czterema podkoszowymi, którzy prezentują naprawdę wysoki poziom. Ponadto każdy będzie miał coś do udowodnienia. Na obwodzie również mamy kilku klasowych zawodników, więc absencja Tomka Prostaka nie będzie aż tak odczuwalna - mówi przed meczem Maciej Szlachtowicz.

Bilety na rozpoczynający się w sobotę, 26. stycznia o godzinie 19:00 w hali "Kosynierka" mecz pomiędzy Śląskiem Wrocław a Startem Lublin, można jeszcze nabywać w siedzibie klubu w piątek, w godzinach 10:00-18:00.

Bilety w dniu meczu dostępne będą w kasach hali "Kosynierka" od godziny 17:00. Ich ceny wahają się od 10 do 18 złotych.

Źródło artykułu: