Tomasz Kwiatkowski: Koszarek zagrał jak profesor

W sobotnim spotkaniu przeciwko Anwilowi Włocławek Łukasz Koszarek był najlepszym zawodnikiem Trefla Sopot. Nie dość, że zdobył 18 punktów, to jeszcze dołożył 10 asyst. Jednakże okazało się to za mało, by pokonać ekipę z Kujaw.

Łukasz Koszarek jak na razie jest najjaśniejszą postacią w Treflu Sopot. W sobotnim spotkaniu przeciwko Anwilowi Włocławek udowodnił, że jest jednym z najlepszych rozgrywających w TBL. - Łukasz zagrał jak prawdziwy profesor - komentuje Tomasz Kwiatkowski, dyrektor sportowy Trefla Sopot.

Sopocianie bardzo żałują, że nie udało im się odnieść zwycięstwa na bardzo trudnym terenie we Włocławku. W trzeciej kwarcie Trefl prowadził czternastoma punktami, ale to okazało się za mało. - Nie chciałbym usprawiedliwiać zawodników, bo my ten mecz powinniśmy wygrać. Z przebiegu meczu wyglądało to tak, że to my wygramy ten mecz. Myślę, że nałożyły się na to dwie rzeczy. Anwil był nieco w bardziej uprzywilejowanej sytuacji, bo ostatni mecz grał w zeszłą sobotę z Łks-em. Później przez tydzień mieli czas, żeby przygotować się do meczu z nami. Natomiast my po meczu z Warszawie, pojechaliśmy od razu do Łodzi, stamtąd pojechaliśmy do Trójmiasta. Mieliśmy tylko praktycznie jeden dzień na przygotowanie do meczu. Nam trochę tej energii zabrakło szczególnie w końcówce - dodaje Tomasz Kwiatkowski.

Nieco podobny przebieg miał mecz tych samych drużyn podczas turnieju Kasztelan Cup, który rozgrywany był w okresie przygotowawczym do sezonu. Sopocianie także prowadzili dosyć wysoko, by na końcu dać się dogonić włocławianom. Ostatecznie wówczas górą okazali się jednak gracze Karlisa Muiznieksa. - W sobotę prowadziliśmy pięcioma punktami na 40 sekund przed końcem spotkania i myślę, że w psychice zawodników było takie przekonanie, że my ten mecz i tak wygramy. Taki kubeł zimnej wody może się nam przydać. Mieliśmy dużą szansę i powinniśmy ten mecz po prostu wygrać - kończy dyrektor sportowy Trefla Sopot.

Komentarze (0)