Po takim stwierdzeniu coach Nets został zapytany przez dziennikarza, czy jego słowa nie oznaczają przypadkiem zawieszenia negocjacji. - Ja zwyczajnie nie daję żadnych gwarancji. To nie mój obowiązek. Gdyby coś się miało wydarzyć, wiedziałbym o tym - powiedział Avery Johnson.
Zapewnił także, że na czteromeczową serię wyjazdową zabiera skład gotowy do gry włącznie z Anthonym Morrowem, który opuścił prawie miesiąc z powodu urazu ścięgna udowego. Nie pojadą tylko Damion Jones (kontuzja) i Troy Murphy (wirus).
Co będzie jeśli przed zakazem transferów nie dojdzie do żadnej wymiany, która wzmocniłaby drużynę? - Nic złego się nie stanie. Cały czas mamy plan - zakończył trener.