Indiana Pacers mają w swoim składzie szesnastu zawodników, a ligowe przepisy dopuszczają zgłoszenie piętnastu. Larry Bird ma czas do poniedziałku, aby przeprowadzić wymianę. Chce to uczynić w taki sposób, aby nie zwalniać zawodników z gwarantowanymi kontraktami.
- Tak to już bywa w tym interesie, że trzeba się pozbyć kogoś. Trener Jim O'Brien będzie miał szeroki skład. Wszystko wskazuje na to, że do jego dyspozycji zostanie oddanych piętnastu graczy - powiedział Bird, który bezskutecznie próbował wymienić Dahntay Jonesa i Salomona Jonesa w zamian za jakiegoś zawodnika.
W Pacers w połowie gwarantowane kontrakty mają A.J. Price, Josh McRoberts i Magnum Rolle.
-
Podobne plany mają Detroit Pistons. Tłoki zapowiadały letnią transferową ofensywę. Nic z tego nie wyszło. Joe Dumars oznajmił, że będzie rozmawiał w sprawie potencjalnych wymian.
- Nie mam zastrzeżeń do naszego składu, ale nie powiem, iż jestem z niego zadowolony. Jesteśmy gotowi do walki, ale nie stanie się nic złego jeśli dokonamy wzmocnień. Szczególnie mile widzane będą pod koszem - stwierdził prezydent klubu.
-
Zgodnie z przewidywaniami Milwaukee Bucks zdecydowali się zatrzymać Brandona Jenningsa przynajmniej do końca sezonu 2011/12. Sternicy Kozłów mieli do tego prawo na mocy opcji (team option - przyp.aut.) w kontrakcie zawodnika.
Jennings w swoim pierwszym sezonie w NBA rozegrał 82 spotkaniach, w których notował przeciętnie 15,5 punktu oraz 5,7 asysty. Młody obrońca miał spory wkład w bilans 46-36 i pierwszy od 2006 roku awans do fazy play-off.
-
Niektórzy zawodnicy boją się, że prawdopodobieństwo wprowadzenia lockoutu latem przyszłego roku może negatywnie odbić się na ich formie. Do tej grupy z pewnością nie należy Grant Hill.
Skrzydłowy Phoenix Suns twierdzi, że nie da się stracić formy ot tak. - Ja nigdy nie odpuszczam w wakacje. Jeśli do tego dojdzie (do lockoutu - przyp.aut.) to przedłużę swoje lato - powiedział Hill. Ma on jednak nadzieję, że sezon 2011/12 wystartuje bez żadnych opóźnień.
-
28,2 procenta skuteczności rzutów (24/85) z gry to jak na Kobe Bryanta słaby wynik. Kibice ekipy z Miasta Aniołów są zdania, że problemy lidera Los Angeles Lakers wynikają z tego, iż cały czas ma problemy z kolanem, które latem było operowane. - Wszystko jest z nim w porządku - rozwiał wszelkie wątpliwości Bryant.
-
Garrett Temple, Alonzo Gee i Bobby Simmons mogą na chwilę odetchnąć z ulgą. Cała trójka miała bowiem niegwarantowane kontrakty, ale trener Gregg Popovich postanowił na razie ich zatrzymać.
Jeszcze kilka dni temu mówiło się, że San Antonio Spurs zredukują swoją kadrę do trzynastu zawodników (obecnie jest ich 14 - przyp.aut.), ale opiekun Ostróg zmienił zdanie. Popovich nie jest jednak pewien, czy wszyscy dokończą sezon w ekipie z Teksasu.