Sezon 2009/2010 to już historia, ale trudno do niego nie nawiązywać. W pierwszej kolejce obecnych rozgrywek dąbrowianie byli sprawcami niemiłej niespodzianki, przegrali bowiem z rezerwami Asseco Prokomu Gdynia. Warto dodać, że przegrali różnicą 23 punktów. Jednak Wojciech Wieczorek na pewno zmobilizował swoich podopiecznych na drugie spotkanie, które po prostu wypada wygrać.
Rywalem Zagłębiaków będzie Sokół Łańcut. Na pewno jest więc to ekipa w zasięgu MKS-u. Jednak tak samo było z pierwszym przeciwnikiem. W meczu na wybrzeżu dąbrowianie zawiedli ze względu na bardzo słabą skuteczność rzutową. Odzyskanie jej w zaledwie tydzień jest trudnym zadaniem. Czy wykonalnym? To w głównej mierze zależy od samych zawodników. Tylko oni oraz sztab szkoleniowy wiedzą czy to spotkanie było tylko wpadką przy pracy, czy efektem krótszego okresu przygotowawczego, który odbił się na efektywności gry dąbrowian.
W szeregach zagłębiowskiej drużyny we wspomnianym spotkaniu zawiedli koszykarze, którzy mają być liderami, a więc stanowić o sile drużyny. Marek Piechowicz czy Łukasz Szczypka zdobyli o wiele mniej punktów niż zdobywają podczas normalnej dyspozycji. Jednak nie cała drużyna zagrała bardzo źle, z pozytywnej strony zaprezentował się nowy nabytek, czyli Mariusz Piotrkowski, zdobywca największej liczby "oczek" dla MKS-u. Zawodnik powinien równie dobrze zaprezentować się przed własną publicznością. Jeśli wesprą go inni koszykarze, wygranie pierwszego meczu w sezonie 2010/2011 będzie o wiele łatwiejszym zadaniem.
Słabym punktem Sokoła jest dekoncentracja. Podczas premierowego spotkania ich 18 punktów przewagi zmalało do 5. Jednak łańcucka drużyna stanowiła podczas 40 minut gry monolit, a zawodnicy uzupełniali się, o czym świadczą suche statystyki - czterech z dziewięciu koszykarzy zdobyło powyżej 10 "oczek". Kluczem do zwycięstwa może być również obrona dąbrowian, z której słynęli w poprzednich rozgrywkach. Jeśli utrudnią oni podopiecznym Dariusza Kaszowskiego wyprowadzanie akcji, ci będą zmuszeni do częstszego rzucania za trzy, a w tym elemencie zanotowali oni 28 proc. skuteczności.
Sztab szkoleniowy MKS-u na pewno przygotował taktykę na pierwszy mecz we własnej hali. Jednak kluczem do zwycięstwa powinna być przede wszystkim psychika. Nowi zawodnicy nie mogą zestresować się z powodu występu przed własną publicznością. Natomiast liderzy muszą mieć na koncie więcej zdobytych punktów.
Spotkanie pomiędzy MKS-em Dąbrowa Górnicza a PTG Sokołem Łańcut odbędzie się w dąbrowskiej hali "Centrum" w niedzielę 3 października. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 18.