Żurnalista najbardziej poczytnego dziennika w Orlando zadaje sobie pytanie, co się stanie jeśli Magic oddadzą Marcina Gortata w zamian za dobrej klasy silnego skrzydłowego. Zapewne jednym z plusów byłoby przesunięcie Rasharda Lewisa na jego nominalną pozycję - niskiego skrzydłowego.
- Kto do licha będzie wtedy rezerwowym środkowym Magic? - pyta Guillermo Diaz, który szybko dyskredytuje umiejętności Daniela Ortona, wybranego kilkanaście dni temu podczas draftu. Zdaniem dziennikarza młody gracz będzie dopiero zbierał szlify w NBA, a kariera doświadczonego Adonala Foyle'a chyli się ku końcowi.
- Gortat jest najlepszym zmiennikiem wśród centrów w całej lidze. On oczywiście chciałby spędzać na parkiecie więcej minut, ale Orlando podjęłoby niemądrą decyzję, gdyby zdecydowało się go oddać. Chyba że będą mieli naprawdę dobrą okazję do pozyskania wysokiej klasy gracza, który zapełni tą lukę - dodaje Diaz.
Plotkowało się niedawno również o Bradzie Millerze. Ten jednak przymierzany jest przede wszystkim do Boston Celtics, gdzie miałby zastąpić rezygnującego z wielkiej koszykówki Rasheeda Wallace'a.
Czy Marcin Gortat nadal będzie czarował fanów Magic takimi zagraniami?