- Ma potężną determinację i haruje jak wół, aby spełniło się jego marzenie - tytuł mistrza świata. Chciałbym, aby trenował tak 15 lat temu, kiedy zdarzało się, że spóźniał się na trening - przyznał Sam Colonna. - Znam go od 1991 roku. Wtedy zdarzało się często, że przychodziłem na trening i pierwsze, co robiłem, to pytałem: Gdzie jest Andrew? I zwykle dostawałem odpowiedź: Nie widziałem go, chyba jeszcze nie przyszedł. Teraz przychodzę na trening i Andrew jest już po rozgrzewce. I daje z siebie wszystko.
Zaledwie 6 tygodni po walce z Austinem Gołota otrzyma szanse na pojedynek z Nikołajem Wałujewem. Czy to nie zbyt krótki czas między walkami? - Ale jak można by się lepiej zachować, kiedy ktoś proponuje pojedynek o mistrzostwo świata? Po prostu odmowa byłaby wbrew charakterowi Andrzeja - powiedział Colonna w rozmowie z Gazetą Wyborczą.