Podczas Grand Prix Włoch fabryczny zespół Mercedesa zadebiutował z ulepszoną jednostką napędową. Idealny weekend zaliczył Lewis Hamilton, który w sobotę sięgnął po pole position, by w niedzielę pewnie dojechać do mety na pierwszej pozycji. Pech dosięgnął Nico Rosberga, którego jednostka uległa awarii w trzeciej sesji treningowej. Zespół zapobiegawczo wymienił nowy silnik w jego bolidzie na układ w starszej specyfikacji.
W kwalifikacjach Rosberg poległ z kretesem w rywalizacji z kierowcami Ferrari, a w samym wyścigu nie dojechał do mety po awarii mocno wyeksploatowanej jednostki napędowej. Mercedes był w tym samym czasie daleko od ustalenia dokładnej przyczyny defektu nowego silnika.
Z ulepszonego motoru Mercedesa korzystali do tej pory tylko kierowcy fabrycznego zespołu. Na silnik czeka już Williams chociaż zespół ma pewne obawy po GP Włoch. - Szczerze mówiąc nie wiem kiedy go dostaniemy - powiedział Pat Symonds zapytany kiedy poprawiony motor trafi do bolidów z Grove.
- Musi zostać przeprowadzona analiza ryzyka, abyśmy wiedzieli czy można bezpiecznie korzystać z nowego układu napędowego. Jesteśmy konkurencyjnym zespołem i zawsze chcemy mieć najlepszy sprzęt, ale zależymy w tej kwestii od fabrycznej ekipy. Pamiętajmy, że oni odjechali dopiero jeden wyścig z tym silnikiem, w dodatku jednym bolidem, i czeka ich jeszcze długa analiza - dodał Symonds.
Oprócz Williamsa z jednostek napędowych Mercedesa korzystają w tym sezonie także Force India oraz Lotus.