Za sprawą Pedro de la Rosy, bolid HRT podczas GP Kanady wyprzedził w kwalifikacjach dwa samochody Marussi. Jak do tej pory, jest to "historyczny sukces" hiszpańskiego zespołu. - Już w Monako mieliśmy dobrą czasówkę, ale tutaj było jeszcze lepiej. W wyścigu poszło nam gorzej, ale to i tak był nasz najlepszy weekend w sezonie - powiedział de la Rosa.
Jak natomiast tłumaczyli się kierowcy Marussia F1 Team swoją słabszą dyspozycją? - Mieliśmy za mało czasu, aby skupić się na pakiecie aerodynamicznym ze średnim dociskiem - oznajmił Glock.
Jednak Jaime Alguersuari uważa, iż Grand Prix Kanady mogło być punktem zwrotnym dla zespołu HRT. - Czy mogą być teraz co raz lepsi? Dlaczego nie? Ich praca jest godna podziwu i rozwijają się z każdym weekendem. Są teraz bardziej konkurencyjni niż Marussia - oświadczył były kierowca Toro Rosso.
Hispania Racing F1 Team w najbliższy weekend w Walencji będzie miała szansę pokazać, iż występ w Kanadzie nie był jednorazowym wyskokiem.
HRT nie jest już najsłabszym zespołem w F1?
W kwalifikacjach do wyścigu o Grand Prix Kanady, kierowca HRT znalazł się przed dwoma bolidami Marussi. Czy oznacza to, że hiszpański zespół nie będzie już najsłabszą ekipą w stawce F1?