To może być jeden z większych wygranych Euro 2020. Mikkel Damsgaard, który w pierwszym meczu turnieju z Finlandią w ogóle nie pojawił się na boisku, obecnie jest pierwszoplanową postacią swojej reprezentacji. W trzech meczach Duńczyków strzelił bramkę i zaliczył asystę, ale jego wkład w akcje ofensywne drużyny był dużo większy.
Nie powinno zatem dziwić, że 20-latek bardzo szybko znalazł się na radarze największych europejskich klubów.
Serwis goal.com donosi o zainteresowaniu ze strony FC Barcelony oraz AC Milanu. Pytanie, czy którykolwiek z klubów będzie w stanie sprostać wymaganiom Sampdorii. Angielscy dziennikarze sugerują, że w grę mogą wchodzić oferty w wysokości nawet 50 milionów euro.
ZOBACZ WIDEO: To była najgorsza z możliwych decyzji. "Zbigniew Boniek popsuł wszystko"
- Nie wiem ile on jest teraz warty, ponieważ nie jest na sprzedaż! - zapowiedział Massimo Ferrero, prezydent Sampdorii w rozmowie z "GR Parlamento". - Trzymamy go mocno i pomożemy mu się rozwinąć, ponieważ na koniec chcemy osiągnąć na nim zdrowy zysk. Jeśli o mnie chodzi, jest wart od 30 do 50 milionów euro. Ma talent i daleko zajdzie - dodał Włoch.
Damsgaard trafił do Sampdorii zaledwie rok temu. Klub z Genui pozyskał go z duńskiego FC Nordsjaelland za 6,75 miliona euro.
Czytaj także:
- To byłby hit! Michał Pazdan może wrócić do Polski
- Oferta odrzucona. Nie będzie transferu reprezentanta Polski?
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)