Payet był ostoją reprezentacji Francji podczas kwalifikacji mistrzostw świata, ale nie znalazł się w ostatecznej kadrze na turniej. Thierry Henry uważa, że nowy bohater "Trójkolorowych" sporo wycierpiał w czasie poprzedniego wielkiego turnieju.
- Myślał, że pojedzie na mistrzostwa świata do Brazylii. Był zaangażowany w każdy mecz eliminacji. Nie został wybrany. Teraz zobaczyliście człowieka, który grał dla kraju. Zobaczyliście człowieka, który chciał powiedzieć: "Nie wybraliście mnie do składu na mistrzostwa świata w Brazylii, pokażę wam, co straciliście. Musiałem przenieść się do Premier League, żebyście zauważyli mój talent" - powiedział BBC były napastnik Arsenalu.
- Chciał to pokazać w meczu otwarcia. Walczył o każdą piłkę. Za każdym razem kiedy był przy piłce coś się działo. Nie można samemu wygrać meczu, ale ten strzał. O mój Boże - dodał Henry.
ZOBACZ WIDEO Andrzej Juskowiak: Dimitri Payet może stać się gwiazdą Euro 2016 (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Były zawodnik Arsenalu i reprezentacji Francji ma nadzieję, że świetnym występem z Rumunią Payet odgonił demony przeszłości.
- Nigdy nie doświadczyłem tego co on. Gra na mistrzostwach świata jest marzeniem każdego dziecka, a mu to odebrano. W meczu z Rumunią był wybitny. Nie chodzi tylko o sposób gry, o umiejętności, ale również o chęci. On był tym, który prowadził zespół naprzód. Był tym, któremu najbardziej zależało - powiedział Francuz.
W drugiej kolejce grupowej Francja zagra na Stade Velodrome w Marsylii z Albanią (środa, godz. 21).