Wielkie hity w wadze ciężkiej? Deontay Wilder chce walk z Joshuą, Kliczką bądź Furym

YouTube
YouTube

Deontay Wilder na gali w Birmingham nie dał żadnych szans Chrisowi Arreoli i obronił pas mistrza świata WBC. Po pojedynku "Brązowy Bombardier" wyznał, że z niecierpliwością oczekuje walk z Anthonym Joshuą, Tysonem Furym bądź Władimirem Kliczką.

Wilder dyktował warunki w walce od samego początku. Mistrz bił celniej, był szybszy, a przede wszystkim nie dopuszczał, aby ciosy Arreoli dosięgnęły jego twarzy. W 4. rundzie "Brązowy Bombardier" miał rywala na deskach, a ostatecznie zwyciężył przez techniczny nokaut po 8. rundzie, wygraną okupując złamaniem ręki i naderwanym bicepsem.

O tym, jak wielka była dominacja Wildera najlepiej mówią statystyki. Czempion wyprowadził 346 ciosów, z czego były 152 celne. Dla porównania Chris Arreola zadał 188 ciosów, ale tylko 52 doszły z nich do celu. Do momentu przerwania walki Deontay Wilder wyraźnie prowadził na kartach punktowych (79:72, 80:71, 80:71).

W wywiadzie po walce mistrz federacji WBC zapowiedział, że zamierza zdobyć pasy wszystkich znaczących się federacji w wadze ciężkiej. W tym celu oczekuje też walk ze zwycięzcą konfrontacji Tyson Fury - Władimir Kliczko (o pasy WBA, WBO, IBO) oraz Anthonym Joshuą (mistrzem świata IBF). - Jestem gotowy i chcę się z nimi zmierzyć, pytanie tylko, czy oni chcą ze mną walczyć? - powiedział "Brązowy Bombardier", którego słowa wywołały żywiołową reakcję w Legacy Arena.

ZOBACZ WIDEO Joanna Jędrzejczyk: czułam, że Claudię Gadelhę łapie frustracja

Komentarze (0)