Edward Budny, trener między innymi mistrza świata Józefa Łuszczka wyraził swoje zaniepokojenie stanem narciarstwa klasycznego w Polsce. Nadmienił, że poza skokami narciarskimi, inne dyscypliny nie przynoszą sukcesów.
Na łamach "Faktu" Budny zwrócił uwagę na brak odpowiedniego szkolenia i infrastruktury. W Zakopanem, mimo posiadania nowoczesnych tras i sprzętu, biegi narciarskie są zaniedbane. - Poza skokami to w ogóle nic nie ma w Polsce, jeśli chodzi o narciarstwo klasyczne - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
W ten sposób po raz kolejny wbił szpilkę Adamowi Małyszowi. Budny już w przeszłości niepochlebnie wypowiadał się na temat prezesa PZN (więcej TUTAJ).
Trener wskazał na Dominika Burego jako jedynego polskiego biegacza z potencjałem na sukcesy. - Gdyby realizował taki trening, jaki robi światowa czołówka, byłby w najlepszej dziesiątce. Przy tej chałturze, którą mamy w kraju, na ostatnim Pucharze Świata w Falun był 21. Stać go na więcej - ocenił.
Budny podkreślił, że w Norwegii mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym są niezwykle ważne. Szkoleniowiec nie gryzł się w język. - Ten naród kocha narty. Tam ktoś, kto wygrywa u siebie mistrzostwa świata, jest bohaterem narodowym - powiedział.